piątek, 12 grudnia 2014

Shinybox Powiedz stop nietrafionym prezentom czyli Shinybox grudzień 2014

Witajcie ponownie!

Właśnie dostałam do rąk grudniowe pudełko od Shinybox!

Zapraszam na recenzję.









































Niespodzianek ciąg dalszy, tym razem jest bardziej pozytywnie jednak nie obyło się bez problemów.
Otóż otrzymałam pudełko bez produktów VIP, w dodatku krem POSE nie da się użyć ponieważ pompka jest bardzo krótka... 


Przejdźmy do zawartości:

POSE: Krem do pielęgnacji: 100zł- produkt pełnowymiarowy. Wszystko pięknie tylko w moim pompka jest tak krótka, że nie sięga do kremu...



LIERAC Płyn micelarny do demakijażu 65zł/ 200ml- super!! Akurat mi się skończył :)

ORGANIQUE cynamonowe mydło glicerynowe 14,90/100g pachnie nim całe pudełko! Niestety jest tak intensywne, że raczej ciężko będzie się w nim kąpać...

APC cienie sypkie 41,50 za 3szt Cienie ok, w końcu ciemniejsze kolory!!

Vaseline Intensive Care- balsam do ciała 14,50- produkt pełnowymiarowy- drugi w tym dniu... przynajmniej zapachowo zdecydowanie lepszy!


Vaseline Intensive Care wazelina kosmetyczna 6,50/50ml- nie wiem co mam z tym zrobić, wazeliny nie używam...

Signal- pasta do zębów 13,50/50ml- na szczęście to gratis...





Ocena 5/7 

Wazeliny nie używam a pastę do zębów mogę kupić w pierwszym lepszym sklepie, minus odjęłam za krem POSE, którego pompka nie dosięga nawet kremu






beGlossy Świąteczna Niespodzianka- Grudzień 2014

Hej!! 

Dotarło do mnie przed chwilą pierwsze z pudełek kosmetycznych. W tym miesiącu obie firmy wysłały boxy w tym samym czasie, niestety Shinybox otrzymam dopiero popołudniu, ale teraz mogę podzielić się z Wami zawartością beGlossy.  

Obiecałam sobie, że jeśli w tym miesiącu firma nie poprawi się, przestanę subskrybować beGlossy. Jak jest? O tym na samym końcu teraz przejdę do samej zawartości.





Pudełko ma bardzo ładną, świąteczną szatę graficzną, w dodatku w matowym wykończeniu co bardzo mi się podoba. 









W tym miesiącu wszystkie produkty są pełnowymiarowe!!

1. JOKO Błyszczyk do ust Double Therapy- 16,00/4,5 ml otrzymałam kolor jasny róż, kompletnie nie mój odcień. Mimo, że jest jasny to daje efekt, takiej typowej barbie. Może trochę poleciałam z opinią ale niestety nie jest to mój odcień...

2. LAMBRE Lakier do paznokci Paris Flowers- 19,90/10 ml- kolor, który otrzymałam bardzo przypomina czerwony jednak jest to połączenie różu z czerwienią, dzięki czemu barwa wydaje się być bardzo nietypowa. Chociaż przerzuciłam się na hybrydy, od czasu do czasu z pewnością go użyję.

3. SO SUSAN Róż do policzków Universal Blush- 94,00/4g- Róż w kosmetyczce posiadam i używam rzadko ale ten odcień wydaje się być bardzo ładny, pozycja jak najbardziej na plus.

4. NIVEA Płyn micelarny 3w1 Sesitive- 13,99/200ml- Najgorszy badziew nad badziewiami, płyn nadaje się do spuszczenia w umywalce! Miałam nieprzyjemność testować to wielkie g...o dzięki portalowi ofeminin.pl i opinia o nim była miażdżąca! Nie domywa makijażu, trzeba poprawiać innym płynem. Dla mnie (jeśli wydałabym na to pieniądze) najgorzej wydane pieniądze ever!!

5. Vaseline Balsam do ciała Intensive Care- 14,49/200ml- Pachnie chemicznie, a ja uwielbiam jak balsamy pięknie pachną, raczej oddam mamie...


Do pudełka dołączone były również: pralinka Lindor oraz naklejka wielokrotnego użytku w kształcie choinki.



Co sądzę o pudełku?     2/ 5

Pudełko jest przeciętne, bez kosmetyków zdecydowanie bym się obyła, błyszczyku nie użyję bo to nie mój odcień, balsam jak dla mnie kiepska firma i śmierdzi, o płynie wolę nie wspominać, natomiast świąteczne upominki skomentuję jedynie " toście się postarali" Pralinka i badziewna choinka, która już wylądowała w koszu. Naklejka? SERIO??????? mogli wrzucić próbkę jakiegoś badziewnego kremu, bardziej bym się ucieszyła!


Ponieważ ten miesiąc był decydujący, teraz stanowczo stwierdzam: DOŚĆ! Za te 50zł mogę opłacić chociażby pakiet startowy na półmaraton. Uważam, że są to pieniądze wyrzucone w błoto.

beGlossy ŻEGNAM!!

środa, 10 grudnia 2014

Bieg Mikołajkowy oraz moja biegowa Whish lista :)

Cześć!! 

 Zbliżają się powoli święta i tak naszło mnie na biegowe podsumowania. 

Zacznę może od sukcesów, otóż zadebiutowałam w pierwszym oficjalnym biegu- biegu mikołajkowym na dystansie 10km. Uważam to za swój sukces, przede wszystkim dlatego, że nie byłam ostatnia tak jak zakładałam :D Na 1400 osób, które dobiegły, zdobyłam 1006 miejsce, K20: 146, tragedii nie było. Ponieważ czułam dużo energetycznego zapasu pomyślałam, że warto zacząć myśleć o półmaratonie.

 Dlatego też od soboty zaczynam przygotowania :) 

  Tak było... Atmosfera, cudowna!! Z pewnością zachowam swój pierwszy numer startowy, będzie to cudowna pamiątka. I medal... jest prześliczny! Dumnie wisi na honorowym miejscu, tak aby każdy go widział :D Obiecałam sobie, że będę biegać dopóki zdrowie mi na to pozwoli, zapisuję się na każde organizowane biegi! Pełno ludzi, którzy elektryzowali swoją energią. I mimo, że biegłam sama nie czułam się samotna, uśmiechy, życzliwość ludzi dodały mi skrzydeł!


Tyle o samym biegu, przejdę może do mojej Whish Listy. Zdaję sobie sprawę, że poleciałam po bandzie ale jak marzyć to o milionach :D Ehhh każdy kto uprawia jakiś sport, szczególnie biegi oraz fitness wie, że ubrania oraz dodatków do sportu nigdy nie za wiele, co więcej, zawsze wciąż za mało!


Zacznę więc od samej góry. 



Nike Aeroloft Hybrid Jacket  749zł

Okej, okej poleciałam, wiem ale ona jest taka piękna i taka wygodna i w ogóle jest cudna!!




CRAFT Be Active Extreme Windstopper 260.00zł
 Tak wiem, cena powala, szalona jestem, ale jest piękna w swojej prostocie, ma cudownie przyjemny materiał i zdecydowanie... biegałabym!!




 

Asics LS Seamless Top 199zł    

Wciąż brakuje u mnie w szafie bluzek z długim       rękawem, które nadałyby się zarówno zimą pod kurtkę jak i wiosną czy jesienią jako sama bluzka.

 

 

Nike Pro Hyperwarm Engineered Print Hoodie 225zł 

Byłam już zdecydowana ją kupić kiedy okazało się, że nigdzie nie jest dostępna. Jest to pozycja nr 1 na mojej liście, mam nadzieję, że uda mi się ją jeszcze gdzieś dorwać!!




Nike Dri-FIT Epic Lux Tight 379zł

Każda kobieta lubi ładnie wyglądać nawet kiedy uprawia sport! Spodnie owszem drogie, ale pomarzyć można, może kiedyś uzbieram na nie :)


BUTY, ahhh buty, ich nigdy nie za dużo, właściwie uważam, że na każdy dzień tygodnia powinnam mieć inną parę :D


Nie będę was zamęczać zdjęciami i opisem butów bo ich jest całe mnóstwo, sama nie jestem zdecydowana, które konkretnie chciałabym posiadać. Zbliża się jednak czas kiedy będę musiała zaopatrzyć się w nowe buty bo moje już się wysłużyły...


Do listy dodałabym jeszcze zegarek z gps'em i pulsometrem ale to też koszt rzędu 500zł zatem będzie musiał ten wydatek jeszcze poczekać!

wtorek, 9 grudnia 2014

streetcom.pl - małe sprostowanie

Hej.
 Przychodzę dzisiaj do was z małym sprostowaniem. Otóż zadzwoniła do mnie dzisiaj Pani ze streetcom.pl, w sprawie posta, którego umieściłam po otrzymaniu paczki do kampanii Morning Fresh. Pani była bardzo niezadowolona z faktu, że skrytykowałam firmę za błąd przy wysyłce. Cóż wiem co zrobiłam a czego nie i nie cierpię kiedy ktoś wmawia mi, że nie zaznaczyłam czegoś choć to uczyniłam. Pominę ten punkt bo każdy może się pomylić, więc niech będzie, że jakiegoś tam ptaszka nie umieściłam w odpowiednim miejscu. Przyjmę winę na siebie, natomiast nie to mnie najbardziej zirytowało. Owszem napisałam, że kampania nie jest moją wymarzoną( i wciąż zdania nie zmieniam!) natomiast nigdzie nie napisałam, że kampania mi się nie podoba i nie jestem z niej zadowolona!!! Kampanie raz są fajniejsze, raz gorsze, jednak odniosłam wrażenie, że powinnam skakać z radości z każdej, którą mi powierzą, ponieważ dostaję za darmo produkt.... Cieszy mnie możliwość przetestowania tego produktu, aczkolwiek problem leży po stronie znajomych, ciężko prosić ich o opinię na temat produktu, którego najzwyczajniej na oczy nie widzieli. Rozumiem, że nie każda kampania wiąże się z próbkami dla znajomych, jednak nic na to nie poradzę, że się ich domagają. Jeśli mam taką możliwość pokazuję znajomym płyn jednak nie zawsze mogę mieć go przy sobie... Najbardziej zirytowało mnie stwierdzenie : " Jako ekspert powinnam o produkcie wypowiadać się pozytywnie bądź neutralnie" o.O sorry, czyli jeśli produkt wg mnie jest beznadziejny to mam udawać, że taki nie jest?! Kiedy przeprowadzam rozmowę ZAWSZE każę znajomym zapoznać się z ulotką zanim wypowiem się na jego temat- na szczęście nigdy nie miałam przypadku kiedy produkt mi się nie podobał, więc nie było takiej sytuacji, gdzie mówiłam o produkcie negatywnie- ale wybaczcie nie będę ściemniać ludziom, że coś jest fajne, jeśli nie jest!


Tak jak napisałam, do tej pory byłam zadowolona z kampanii strony streetcom.pl, nie wiem skąd stwierdzenie, że kampania mi się nie podoba. Jak zaznaczyłam powyżej, kampanie są różne, raz lepsze raz gorsze, ale nigdy nie miałam sytuacji, że kampania mi się nie podobała, więc trochę mnie zdenerwował ten telefon. Poprzedni post nie miał mieć negatywnego wydźwięku, zdziwił mnie zatem telefon w tej sprawie, tym bardziej, że to nie o produkcie się wypowiadałam, tylko o technicznych, małych potknięciach. 





Ok, napisałam co miałam do powiedzenia, teraz trochę o samym produkcie.


Otrzymałam dwa warianty płynu Morning Fresh. Jeden o zapachu cytrynowym, drugi dla skóry wrażliwej z aloesem

Oba od razu odpakowałam i zabrałam się za testy.


Cytrynowy: pachne jak cytryna więc nie będzie to oryginalne, ale nie przypadł mi do gustu. Nie lubię cytryny i samego jej zapachu również. Aczkolwiek działa bardzo dobrze. Usuwa nawet najbardziej tłuste i zabrudzone naczynia, jest bardzo wydajny, dobrze się pieni, ma poręczną wygodną butelkę. 

Aloesowy: pięknie pachnie, delikatnie, ale wyraziście. Jest delikatny dla dłoni, nie uczula, jest wydajny, doskonale radzi sobie z nawet bardzo brudnymi naczyniami. Butelka jest poręczna, łatwo się ją trzyma w dłoni, nie wyślizguje się.


Osobiście jestem zadowolona z płynów i zdecydowanie zagości on w mojej kuchni na stałe. Niestety moi znajomi, którzy nie znają produktu w większości wypowiadają się o produkcie neutralnie. Kilkoro z nich udało mi się przekonać do zakupu i przetestowania produktu. Niedługo zapytam ich o opinię, jednak większość woli zostać przy przetestowanym i sprawdzonym produktom.