poniedziałek, 30 czerwca 2014

Kampania Always Ultra

Dzisiaj doszła do mnie paczka z trnd.pl , a w środku produkty do testowania oraz rozdania znajomym :)
Za dużo rozpisywać się nie będę, uczynię to przed końcem kampanii, kiedy będę mogła więcej powiedzieć na temat tego produktu :)



Współpraca z hurtownią kosmetyczną Allepaznokcie

Udało mi się nawiązać współpracę z hurtownią kosmetyczną http://www.allepaznokcie.pl/ . Dzisiaj otrzymałam od nich paczkę. Ale zanim dojdę do tego co zawierała, opiszę jak do tego doszło. Otóż postanowiłam napisać do tej firmy maila z zapytaniem odnośnie współpracy. Nie spodziewałam się żadnego odzewu, ponieważ mój blog jest dość świeży i dopiero się rozkręca. Zostałam poproszona o wybranie sobie produktów, które chciałabym otrzymać. Nie chciałam być zachłanna i wybrałam tylko 3 pozycje. Ponieważ moja skrzynka do zdobienia paznokci pęka w szwach ( kiedyś zapewne dodam o tym post :) ) wielu pozycji w niej nie brakowało. Postanowiłam dobrać lakiery oraz ozdoby, których jeszcze nie testowałam. Na mojej liście życzeń znalazł się lakier termiczny (jedyna zgodna pozycja z moją wish listą), naklejki typu minx oraz washitape. Tyle tytułem wstępu. Otworzyłam przesyłkę a w środku ujrzałam zupełnie inne produkty, niż te które chciałam- poza lakierem termicznym. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że zostałam poproszona o dokonanie wyboru rzeczy, które chcę przetestować.Wolałabym dostać chociaż jeden przedmiot z listy ale ten, który wybrałam. Niestety firma nie trafiła w mój gust i oto co dostałam :


 Lakier termiczny nr 05


 oraz naklejki typu minx 

 Naklejek jeszcze nie zdążyłam przetestować, pewnie zrobię to w weekend natomiast lakier na paznokciach wygląda tak:


Efekt przy jednej warstwie


Efekt przy dość grubej 2 warstwie


Jak widać na zdjęciu nawet przy dwóch warstwach paznokieć nadal spod lakieru prześwituje. Natomiast jeśli chodzi  jego termiczne wartości nie jestem w stanie uchwycić koloru żadnym dostępnym mi aparatem, muszę sprawdzić przy kolejnej warstwie może uda mi się dodać zdjęcie z efektem. Lakier z lawendowego zmienia się na odcień lekko wpadający w róż.  Szkoda, że jest to jedyna pozycja, którą chciałam i otrzymałam. Dlatego nie mogę się wypowiedzieć w 100% negatywnie o współpracy, być może nie było dostępnego wzoru naklejek ale od czego jest komunikacja :)


Zapraszam wszystkich do odwiedzenia strony www.allepaznokcie.pl może znajdziecie coś dla siebie :)

niedziela, 29 czerwca 2014

Kampania Alweys Ultra

Miło mi poinformować, że dostałam się do kolejnej kampanii.Tym razem będzie to projekt podpasek Always Ultra.


Do własnego użytku otrzymamy :

• 1 pojedyncze opakowanie Always Ultra Normal – 10 szt.

• 1 pojedyncze opakowanie Always Ultra Night - 7 szt.

• Przewodnik projektu - informacje o projekcie trnd, który zawiera prezentację nowych podpasek Always Ultra oraz wiele inspirujących pomysłów, pomocnych w komunikacji z koleżankami.

• Książeczka „Twoje badanie opinii”.

Do podarowania otrzymamy:

• 1 pojedyncze opakowanie Always Ultra Normal - 10 szt.

• 2 pojedyncze opakowanie Always Ultra Night - 14 szt.

• 12 saszetek Always.

• 12 satynowych wstążeczek.

• 12 ulotek Always.

Przyznam szczerze, że nie chciałam dostać się do tego projektu. Sama podpasek nie używam, moje koleżanki też w większości wolą tampony, napisałam o tym otwarcie ale najwyraźniej nikt tego nie czyta. Zastanawia mnie zatem w jaki sposób wybierane są osoby do projektu...Ale to już chyba sprawa na inny post :) Mimo to wywiążę z powierzonego mi zadania i przetestuję oraz rozdam próbki tym koleżanką, które będą chętne do testów :) Opinia już wkrótce.

Lovely Curly Pump UP

Chciałabym się dzisiaj z wami podzielić moim doświadczeniem z tanimi tuszami. Otóż od pewnego czasu przestałam kupować drogie tusze typu L'oreal, mimo iż byłam od nich uzależniona. Niestety nadszedł dla mnie czas kiedy musiałam zebrać się i zacisnąć mocno pas aby móc wyjechać na wakacje. Dlatego z mojej kosmetyczki zniknęły drogie kosmetyki i zastąpiły je te tańsze odpowiedniki. Mocno się zdziwiłam kiedy zauważyłam, że tanie tusze wcale nie są gorsze od tych z wyższej półki!Tak trafiłam na tusz Lovely Curly Pump Up.




Mam bardzo krótkie i niestety rzadkie rzęsy, dlatego ten tusz jest dla mnie zbawieniem, nie przepadam za silikonowymi szczoteczkami ale ta naprawdę działa na moje niesforne firanki :) 
Na rzęsach trzyma się cały dzień, nie kruszy się, jedyną jego wadą jest sklejanie przy próbie 3 nałożenia. Nie ukrywam, że lubię mocno wytuszowane rzęsy ;) Ogólnie mówiąc uważam, że tanie tusze wcale nie są gorsze od tych droższych i nie trzeba wydawać dużych pieniędzy aby uzyskać ładny efekt. Polecam :)



środa, 25 czerwca 2014

Nivea Sensitive podsumowanie

Nivea sensitive krem na dzień






Krem jest bardzo wydajny, mała kropka wielkości ziarenka grochu wystarczy aby nałożyć krem na całą twarz. Faktycznie redukuje zaczerwienienia, na krótką chwilę matuje, nie jest tłusty, szybko się wchłania i faktycznie nawilża. Jedyne co mi się nie podoba to jego zapach, producent mówi, że nie zawiera substancji zapachowych ale ja wyczuwam delikatny ziołowy zapach. 

Krem na noc
 


Sądziłam, że po nałożeniu tego kremu rano obudzę się błyszcząca jak kula dyskotekowa,  jak to zazwyczaj po kremach na noc, ale muszę przyznać, że się zdziwiłam, owszem rano skóra była lekko błyszcząca ale nie tak intensywnie jak po innych kremach lub w ogóle po ich braku. Dobrze matuje, nawilża, zostawia skórę gładką i nawilżoną. Zapach taki sam jak przy kremie na dzień czyli - oliwa z ziołami -daję za to minus.


Płyn micelarny



I tutaj mam problem, ponieważ płyn jest totalną porażką!! Słabo oczyszcza, a właściwie prawie w ogóle, zostawiał resztki makijażu na buzi, a tusz zostawał na dolnych rzęsach. Musiałam poprawiać oczyszczanie innym płynem, co według mnie kompletnie go dyskwalifikuje i zapewne nigdy więcej go nie kupię. Ściąga skórę, na szczęście nie wysusza skóry. Całe szczęście, że dostałam go za darmo bo byłabym wściekła, że wydałam pieniądze na coś, co nadaje się do kosza. NIE POLECAM!!!!!!!!



Le Petit Marseillais

Jakiś czas temu, na poprzednim blogu pisałam o kampani Le Petit Marseillais. Niestety do kampanii się nie zakwalifikowałam, bardzo z tego powodu ubolewam ponieważ była to jedna z niewielu kampanii, które odpowiadałyby mi w 100%. Nie ukrywam, że zależy mi na testowaniu głównie kosmetyków. Nie tracę jednak wiary i liczę, że jeszcze gdzieś ta kampania się powtórzy :)

Ofeminin.pl nagroda za aktywność czerwiec 2014

Udało mi się w tym miesiącu zdobyć nagrodę za aktywność. Oto co otrzymałam od portalu ofeminin.pl


Książka : Żona inkwizytora, zostawię ją sobie na wakacje za granicą także opinia będzie dopiero w połowie września :)

Film na dvd :  Perfekcjonista. Film chętnie bym obejrzała, niestety moje dvd zaginęło w akcji dawno temu.

Olej arganowy Eveline do włosów 8w1 :  Olejek ma formę sprayu, który rozpylamy na dłonie, rozcieramy i wmasowujemy w końcówki włosów. Zapach jest raczej kiepski, lubię kiedy kosmetyki pięknie pachną, tym bardziej te do włosów. Do działania również mam zastrzeżenia. Spodziewałam się lepszego efektu. Odniosłam wrażenie, że olejek bardziej wysuszył mi końcówki, dlatego odstawiłam go na półkę i czeka na lepsze dni. 

Serum Yes to Bluberries, serum do twarzy:  Strasznie się ucieszyłam z tego kremu ponieważ ostatnio pojawiły mi się nieestetyczne zmarszczki pod oczami i myślałam o kupnie jakiegoś kremu... niestety... krem albo jest przeterminowany albo jakiś trafiony ponieważ strasznie śmierdzi, co prawda data na opakowaniu wskazuje styczeń 2014, nie mogłam znaleźć dokładnej informacji czy jest to data produkcji czy data ważności. Bałam się nałożyć go na twarz ponieważ miał dziwny kolor oraz konsystencję. Postanowiła  nie ryzykować i krem wylądował w śmietniku. Napisałam do redakcji ofeminin.pl aby Panie sprawdzały dokładniej datę ważności produktów, które wysyłają.




Podkład Pharmaceris:  Tutaj daję ogromnego plusa, bo podkład jest fantastyczny, lekki, ma delikatną pudrową konsystencję, szybko wtapia się w skórę, w dodatku dobrano idealny odcień do mojej cery. Ma poręczną pompkę dzięki, której dozuje się idealną ilość . Długo utrzymuje się na skórze, nie warzy się, ma przyjemny zapach.

Cień do powiek Kobo:  . Kolor : perłowy brąz, ma dość twardą konsystencje i trzeba nakładać go kilka razy żeby uzyskać fajny efekt. Mam zastrzeżenia co do jakości, niestety cień załamuje się na powiece po godzinie, jednak nie narzekam bo z całą pewnością go zużyję. Często używam cieni w tych kolorach więc zostanie dobrze spożytkowany :)

wtorek, 24 czerwca 2014

My Hello Day podsumowanie

Kampania My Hello Day powoli dobiega końca , nadeszła więc pora na recenzję .

Energy

Energia jest obecna w każdym żywym organizmie. Stale przetwarzana sprawia, że jesteśmy w stanie realizować swoje pasje, kochać i walczyć o to, co się dla nas liczy najbardziej. Dzięki niej reagujemy na zmiany wewnętrzne i zewnętrzne, aby osiągnąć harmonię pomiędzy ciałem i otoczeniem. Dlatego to, jak jest uwalniana, jest takie ważne. Jej źródło musi być naturalne i pełnowartościowe.
Hello Day!® ENERGY jest źródłem witaminy C i żelaza. Witamina C zwiększa przyswajanie żelaza, które pomaga w prawidłowym transporcie tlenu w organizmie i w uwalnianiu energii z pożywienia. Pełne ziarno. Naturalne źródło błonnika.

Moim zdaniem jest to najsłabszy smakowo wariant , nie wiem czemu ale nie zasmakowały mi ani płatki ani owsianka, są bardzo słodkie i mają mało owoców .  


Focus

Każdego dnia jesteśmy atakowani wszelkiego rodzaju informacjami, dialogami czy żądaniami. Nasze umysły, targane natłokiem bodźców, są stale rozpraszane. Jednak wszystko to topnieje w momencie, gdy skupiamy się na jednej rzeczy. Gdy jesteśmy skupieni, zanika cały świat, czas zwalnia, zmysły wytężają się do granic możliwości i nic nie jest istotne poza teraźniejszą czynnością.
Hello Day!® FOCUS jest źródłem magnezu i witaminy B6, które pomagają w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego oraz w utrzymaniu prawidłowych funkcji psychologicznych. Pełne ziarno. Naturalne źródło błonnika.

Jedne ze smaczniejszych wariantów , nie mogłam się oderwać od nich , duże owoce , pyszne chrupiące płatki mniaaam ;) 


Fit

Poczucie lekkości sprawia, że możesz wszystko. Twoja pewność siebie rośnie i jesteś w stanie zdobywać jeszcze więcej. Czujesz się swobodnie ze swoim ciałem. Chętniej się ruszasz, bawisz i uśmiechasz. Uwagę poświęcasz na rzeczy ważne i nie błądzisz w tym, co by było gdyby... Twoje ciało i umysł pozostają w harmonii.
Hello Day!® FIT jest bogatym źródłem błonnika. Zawiera delikatny, rozpuszczalny błonnik pszenny oraz błonnik żytni, który pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu jelit. Pełne ziarno. Naturalne, bogate źródło błonnika.


Najbardziej klasyczna wersja , z rodzynkami i jabłkiem, mnie bardzo przypadły do gustu i zapewne kupię je ponownie :) 







Glamour

Piękno można podkreślić na wiele sposobów. Najnowszą modą od światowych projektantów, idealną fryzurą lub wyjątkowym makijażem. Jednak tylko to piękno, które lśni ze środka, budzi największy podziw. To wdzięk, z jakim się poruszasz. To szacunek, z jakim odnosisz się do innych. To również to, jak traktujesz siebie i swoje ciało. To zwyczajnie to, jakim człowiekiem jesteś.
Hello Day!® GLAMOUR jest źródłem witaminy C, E i selenu. Selen pomaga zachować zdrowe włosy i paznokcie. Witamina C pomaga w produkcji kolagenu, zapewniając prawidłowe funkcjonowanie skóry, a witamina E pomaga w ochronie komórek przed starzeniem. Pełne ziarno. Naturalne źródło błonnika


Kolejne z pyszności moim zdaniem najlepsze smakowo, mimo , że nie przepadam za malinami to tutaj bardzo mi przypasowały, mają jednak mało kiwi .  



Ogółem bardzo udana kampania , wcześniej nie wiedziałam o istnieniu tych produktów i pewnie bym ich nie spróbowała gdyby nie udział w kampanii ponieważ jestem w fazie przebudowy ciała i nie tykam takich kalorii ale producent obiecuje , że nie tuczą więc postanowiłam spróbować , część ze swoich próbek oddałam znajomym , ponieważ cieszyły się dużym wzięciem , wszystkim smakowały i szykują się na zakup kolejnych porcji. Łatwo się przygotowują i mają piękne opakowanie, które jest dobrze zamknięte więc nie musimy się obawiać , że coś nam się wysypie w torebce. Znakomita opcja jako 2 śniadanie do pracy :)


Jeszcze małe przypomnienie z poprzedniego bloga jak to wyglądało kiedy paczka zawitała do moich drzwi:


 

Puma Time To Play

Dzisiaj przyszła do mnie paczuszka od portalu ofeminin.pl . Za aktywność mam możliwość przetestowania perfumu Puma Time To Play. 


" W zapachu radosny musujący koktalj owocowy spotyka się z kwiatową świeżością. Czerwone owoce zmiksowane z zieloną limonką ożywiają zapach. W nutach serca delikatna róża spotyka sie ze świeżą lilią. Dla dodania trwałości zapach został wzmocniony nutami piżmowymi i drzewem sandałowym."


Ponieważ paczkę dostałam już rano miałam możliwość "noszenia" go na sobie przez cały dzień , co za tym idzie mogę coś na temat tego perfumu powiedzieć. 

Otóż , nie trafił on w mój gust, nie mogę powiedzieć , że jest on okropny i że mnie męczy , jestem dość wybredna co do zapachów i rzadko , który perfum mi się podoba ale ten nie jest taki zły. Wyczuwam nuty kwiatowe natomiast owoców niestety już nie . Dość szybko wietrzeje jeśli spryskamy nim ubranie , natomiast na skórze utrzymuje się około 3-4 godziny później robi się niemile słodki  i zaczyna irytować.  Pewnie oddam go mamie bądź przyjaciółce bo te słodkie nuty przyprawiają mnie o ból głowy :( 




Pierwszy shinybox już u mnie!!!


Tak jak wspomniałam wcześniej bloga prowadziłąm pod tym adresem:
recenzjeani.blox.pl
Postanowiłam jednak przenieść ten post ponieważ wciąż emocje związane z tym pudełeczkiem pozostają żywe.

Pierwsze pudełko Sinybox mam już u siebie , pierwsze emocje już opadły dlatego zabieram się za recenzję.
Przede wszystkim muszę powiedzieć , że jestem z pudełka w 80% zadowolona ale też trochę rozczarowana. Po pierwsze , ie wiem czemu zawsze mi się wydawało , że te pudełka są większe , coś w deseń pudełka po butach, a tu taki szok :D pudełko jest o jakąś połowę mniejsze.
W środku znalazłam kilka fajnych produktów ale i też dwa , które moim zdaniem są nie do zaakceptowania ...
Dezodorant Dove... SERIO? widziałam , że w poprzednich edycjach pudełek znalazły się już takie dezodoranty ale nie sądziłam , że dorzucą to do urodzinowego pudełka . Gdyby to było zwykłe , nie urodzinowe pudełko mogłabym to przełknąć ale nie tym razem, każdy spodziewa się po pudełku czegoś wyjątkowego...
Na szczęście dalej jest tylko lepiej , fakt , że produkt na komary nie pociesza ale jako gratis jestem w stanie wybaczyć , pewnie się zużyje .
Ale jedźmy dalej.

Organiqe she buttel PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY , peeling solny . Produkt pełnowymiarowy. Ma dziwny trochę męski zapach ale za to konsystencja jest dość ciekawa bo leista , powinien być zatem wydajny. 200g - 40zł
Idziemy dalej

Maska kolagenowa Estre Belle 50ml 131zł my otrzymałyśmy 15ml.
Marion Serum do włosów narażonych na działanie wysokich temperatur. PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY 30 ml - 10zł

Na koniec zostawiłam najlepsze :
SYIS Gąbka do makijażu Make-up blender PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY 50zł 
 
Poza tym dostałyśmy próbki formy Sylveco , najbardziej cieszy mnie pomadka ochronna, mam wiecznie spierzchnięte usta a na lato i tak chciałam kupić jakąś pomadkę :)
Mam nadzieję , że moja recenzja była pomocna dajcie znać czy wam się podoba pudełko i czy może dostałyście coś więcej niż ja :)

Przeprowadzka :)

Hej kochani, postanowiłam , że przeniosę bloga właśnie na tą platformę ponieważ strona blox.pl oferowała znaczne ograniczenia co do postów , w szczegóły wdawać się nie będę chodzi głównie o sprawy techniczne. 

Wcześniej można było znaleźć mojego bloga pod adresem:

recenzjeani.blox.pl