Puma Time To Play
Dzisiaj przyszła do mnie paczuszka od portalu ofeminin.pl . Za aktywność mam możliwość przetestowania perfumu Puma Time To Play.
" W zapachu radosny
musujący koktalj owocowy spotyka się z kwiatową świeżością. Czerwone
owoce zmiksowane z zieloną limonką ożywiają zapach. W nutach serca
delikatna róża spotyka sie ze świeżą lilią. Dla dodania trwałości zapach
został wzmocniony nutami piżmowymi i drzewem sandałowym."
Ponieważ paczkę dostałam już rano miałam możliwość "noszenia" go na sobie przez cały dzień , co za tym idzie mogę coś na temat tego perfumu powiedzieć.
Otóż , nie trafił on w mój gust, nie mogę powiedzieć , że jest on okropny i że mnie męczy , jestem dość wybredna co do zapachów i rzadko , który perfum mi się podoba ale ten nie jest taki zły. Wyczuwam nuty kwiatowe natomiast owoców niestety już nie . Dość szybko wietrzeje jeśli spryskamy nim ubranie , natomiast na skórze utrzymuje się około 3-4 godziny później robi się niemile słodki i zaczyna irytować. Pewnie oddam go mamie bądź przyjaciółce bo te słodkie nuty przyprawiają mnie o ból głowy :(
Miła recenzja. :) najważniejsze, że szczera. :) Ja również je oddałam, ponieważ nie potrzebuję perfum, które utrzymują się tak krótko. Liczę, że Carlo Bossi lepiej wywiąże się z tematu.
OdpowiedzUsuńNie jest zły ale nie wyobrażam sobie nosić go cały dzień , ale takie miałam przeczucie , że może mi się nie spodobać :) Trzymam kciuki, aby się udało :)
UsuńCiekawe, co Tobie odpiszą. :)
Usuń