środa, 25 czerwca 2014

Nivea Sensitive podsumowanie

Nivea sensitive krem na dzień






Krem jest bardzo wydajny, mała kropka wielkości ziarenka grochu wystarczy aby nałożyć krem na całą twarz. Faktycznie redukuje zaczerwienienia, na krótką chwilę matuje, nie jest tłusty, szybko się wchłania i faktycznie nawilża. Jedyne co mi się nie podoba to jego zapach, producent mówi, że nie zawiera substancji zapachowych ale ja wyczuwam delikatny ziołowy zapach. 

Krem na noc
 


Sądziłam, że po nałożeniu tego kremu rano obudzę się błyszcząca jak kula dyskotekowa,  jak to zazwyczaj po kremach na noc, ale muszę przyznać, że się zdziwiłam, owszem rano skóra była lekko błyszcząca ale nie tak intensywnie jak po innych kremach lub w ogóle po ich braku. Dobrze matuje, nawilża, zostawia skórę gładką i nawilżoną. Zapach taki sam jak przy kremie na dzień czyli - oliwa z ziołami -daję za to minus.


Płyn micelarny



I tutaj mam problem, ponieważ płyn jest totalną porażką!! Słabo oczyszcza, a właściwie prawie w ogóle, zostawiał resztki makijażu na buzi, a tusz zostawał na dolnych rzęsach. Musiałam poprawiać oczyszczanie innym płynem, co według mnie kompletnie go dyskwalifikuje i zapewne nigdy więcej go nie kupię. Ściąga skórę, na szczęście nie wysusza skóry. Całe szczęście, że dostałam go za darmo bo byłabym wściekła, że wydałam pieniądze na coś, co nadaje się do kosza. NIE POLECAM!!!!!!!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz